wtorek, 23 sierpnia 2016

sierpień, 23 - Nowy Jork, Edward Rutherfurd

od dobrego miesiąca siedzę i zastanawiam się, jak opisać tą fantastyczną książkę. epicka historia miasta Nowy Jork oraz saga rodzinna - od powstania miasta do współczesności.
fantastycznie przedstawione ówczesne realia, losy rodzin wplecione w wydarzenia historyczne. wiadomo - przeskoki w czasie muszą być, a czasami były nieco zbyt długie, ale autor tak prowadzi wątki, że żaden z głównych bohaterów nie znika bez słowa.

nic, tylko czytać i zachwycać się :)

moja ocena: 9/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

niedziela, 26 czerwca 2016

czerwiec, 26 - Pasterska korona, Terry Pratchett

świat się wywrócił do góry nogami. się, sam? czy został wywrócony?
odchodzi Esme Weatherwax. Jej kotka Ty znajduje sobie nową czarownicę. pojawia się również potencjalny czarownic z kozłem. W to wszystko wplątują się elfy i Nac Mac Feegle.
dobra książka, ale pozostawia niedosyt. pewne wątki są niedokończone, nieco pominięte - i tak już zostanie.


moja ocena: 6,5/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

środa, 15 czerwca 2016

czerwiec, 15 - Cześć, co słychać?, Magdalena Witkiewicz

cześć, co słychać?
najbardziej smakuje nam to, czego nie możemy mieć.
chcesz motyle? to sobie je, kurwa, narysuj.

te trzy zdania - dla mnie - obrazują najnowszą powieść Magdaleny Witkiewicz. powieść, którą przeczytałam w jeden wieczór i kawałek poranka, powieść, która - mimo denerwujących wtrętów (coś się stanie, coś się stanie, tylko kiedy to będzie pokazane?!) - wciągnęła mnie całkiem. powieść, której zakończenia nie byłam w stanie przewidzieć (a zastanawiałam się, co tam się mogło wydarzyć). część przewidziałam, reszty nie. powieść prawdziwa, życiowa, bolesna. każda z nas mogłaby być Zuzanną, główną bohaterką. każda.

swoją drogą, chętnie bym przeczytała jeszcze powieści pisane z punktu widzenia pozostałych bohaterek - Iwony, Agnieszki i Moniki, i poznała ich historię.


moja ocena: 7,5/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

czerwiec, 15 - Zostawić Daringham Hall, Kathryn Taylor

trzeci, ostatni już, tom cyklu Daringham Hall.
 książka ciepła, fajnie skonstruowana. Nie jest to literatura najwyższych lotów, nad którą rozpływamy się w zachwytach, nie. ale to coś bardzo przyjemnego, coś,co może być przeczytane dla rozrywki i przyjemności. Kate i Ben i ich rodziny i przyjaciele - ich losy znowu (dalej?) się plączą. co będzie, jak to się skończy? dowiadujemy się już z tej książki. miła książka na wieczór (albo dwa ;))

 moja ocena: 7/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

sobota, 28 maja 2016

maj, 28 - Ości, Ignacy Karpowicz

ości, miłości, możliwości, wolności...
świat się składa z ości, a niektóre z nich utykają nam (k)ością w gardle.

książka, w której autor przedstawia bohaterów i ich splatające się coraz bardziej losy. książka, która nie przedstawia jednej osoby jako głównego bohatera, ale prezentuje kilku równorzędnych. książka, która pokazuje, jak przewrotnie losy ludzkie się mogą splatać (i splatają).

nie tak bardzo mnie wciągnęła jak Sońka, ale też nieźle się czytało.
a ości.? tkwią, gdzieś we mnie.

moja ocena: 7/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

wtorek, 3 maja 2016

maj, 3 - Sońka, Ignacy Karpowicz

książka-migawka, artystyczna. szybka w czytaniu, nietrudna w śledzeniu narracji, a jednak - zostaje w głowie. fantastyczny język, rewelacyjne porównania.

majstersztyk, cudeńko :)

moja ocena: 10/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

niedziela, 17 kwietnia 2016

kwiecień, 17 - Spóźnione wyznania, John Boyne

- o czym jest ta książka, którą teraz czytasz, mamusiu? - zapytała mnie moja córka. 

hm. no właśnie. o czym jest ta książka?
ciężko to stwierdzić jednoznacznie. na pewno o uczuciach - o miłości, nienawiści, tchórzostwie, odwadze. o miłosierdziu i przebaczeniu też. o czasach minionych i tych względnie współczesnych też. 

bardzo mnie poruszyła. polecam :)

moja ocena: 8/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

wtorek, 29 marca 2016

marzec, 29 - Lawendowy kapelusz, Anna Rybkowska

"Lawendowy kapelusz" - książka, której początkowe strony nijak nie nawiązują do tytułu. "Lawendowy kapelusz" - książka o przeszłości, którą ma każdy z nas, i od której nie da się uciec. "Lawendowy kapelusz" - książka o kobiecie, która odnoai sukcesy, ma pasje, kochanków, przyjaciół, i wrogów też.

sięgając po tę powieść oczekiwałam lekkiej powieści obyczajowej, jakiegoś romansidła czy czegoś w tym stylu, a tu dostałam coś, czego na pewno nie mogę w ten sposób sklasyfikować. jest odrobina obyczaju, trochę kryminału, romans się przeplata w tle.

"Lawendowy kapelusz to książka, którą się dość szybko czyta, ale pewnie nie tak prędko zapomina.

moja ocena: 6/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

niedziela, 27 marca 2016

marzec, 27 - Projekt Matka. Niepowieść, Małgorzata Łukowiak

kiedyś, dawno temu, podczytywałam sporadycznie bloga zimno.blog.pl, na którym autorka książki "Projekt: Matka. Niepowieść" opisywała swoje życie i swoją codzienność.
blog - wyrywki z codzienności, ułamki rzeczywistości. na bieżąco czytało się całkiem fajnie. po niepowieść planowałam sięgnąć krótko po tym, jak została wydana, ale jakoś się nie udało. niemniej jednak - pod namową znajomej ciekawej mojej opinii - sięgnęłam po nią teraz.
"Projekt Matka" opowiada o podejściu do macierzyństwa w sposób zadaniowy - będziemy mieć dziecko, bo tak zakładają wytyczne projektu, terazzaraz prawie że. historie przerysowane, przesterowane, zbytnio ubarwione - jak to w literaturze. autorka za wszelką cenę starała się pokazać, że można być aktywnie i matką, i pracownikiem, nie gubiąc w tym siebie. a może jednak gubiąc..? nie wiem. zmęczyła mnie ta książka przeokrutnie. językiem, podejściem do życia autorki do macierzyństwa i życia jako takiego.
Niepowieść faktycznie może pozbawić złudzeń kobiety, te przyszłe matki i te, które zrezygnują z macierzyństwa pod jej wpływem, gdyż co jak co - ale lukrowanych czy sielankowych obrazów macierzyństwa / rodzicielstwa w niej nie znajdziemy.

potraktowałam jak ciekawostkę - przeczytałam raz, i więcej nie zamierzam.

moja ocena: 4/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

poniedziałek, 14 marca 2016

marzec, 14 - Alfie, kot wielorodzinny, Rachel Wells

chyba pierwsza książka czytana przeze mnie, w której narratorem jest kot :)

Alfie, młody kocur, zostaje sam po śmierci swojej właścicielki. nie chcąc trafić do schroniska ucieka i wybiera życie kota wolnożyjącego. po drodze spotyka kogoś, kto mu radzi znaleźć swoje nowe miejsce (poczuje, koty mają instynkt ;)) oraz nowe rodziny. właśnie - nie rodzinę, jedną, ale rodziny. i Alfie tych rodzin szuka, i - jak można się łatwo domyślić - znajduje (acz nie bez przygód)

książka lekka, niebanalna, napisana w sposób pozwalający na przyjemność czytania, ale też o fabule dość przewidywalnej i bez większych zwrotów akcji (może poza jednym, ale spoilerować nie będę ;)).

kociarzom polecam bardzo!


moja ocena: 6,5/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

niedziela, 13 marca 2016

marzec, 13 - BlackOut, Marc Elsberg

wyobraź sobie, że nagle w gniazdku nie będzie prądu. że nie naładujesz telefonu czy laptopa, że lodówka przestanie chłodzić, że woda z kranu nie popłynie. i tak nie przez godzinę czy dwie, tylko przez kilka dni. i co.?

Marc Elsberg w powieści BlackOut przedstawia czarny scenariusz tych - wydawałoby się niemożliwych - wydarzeń, ubranych w całkiem ciekawie napisany thriller. widać, że powieść jest dopracowana, i że w trakcie pisania autor musiał konsultować się ze specjalistami z różnych dziedzin. sensacja skonstruowana tak, żeby trzymać w napięciu. polecam miłośnikom literatury sensacyjnej, oraz osobom zastanawiającym się nad różnymi scenariuszami dotyczącymi przyszłości świata.

co by było gdyby.?

moja ocena: 8/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

sobota, 5 marca 2016

marzec, 5 - Ocalić Daringham Hall, Kathryn Taylor

drugi tom historii Bena Sterlinga i Darlington Hall.
o ile po pierwszy tom sięgnęłam skuszona oficjalną recenzją, o tyle po drugi tom sięgnęłam głównie dlatego, że kupiłam go razem z pierwszym w promocyjnym pakiecie, oraz ciekawił mnie ciąg dalszy historii.

w sumie - w tomie drugim przewijają się trzy wątki miłosne, jeden główny i dwa poboczne, rozkwitające. powieść niby osadzona w dwudziestym pierwszym wieku, ale czyta się ją jak bajkę - z lekkim przymrużeniem oka, szybko i lekko. ot - przeczytać i zapomnieć.

w dalszym ciągu poprawna konstrukcja powieści, acz fabuła przewidywalna; język też na znośnym poziomie.

może typowego fana romansu zachwyci bardziej, mnie na kolana nie rzuciła (acz po trzeci tom pewnie sięgnę, chociażby, żeby sprawdzić czy uda mi się przewidzieć zakończenie ;))

a, i jeszcze. szumnie zapowiadana na okładce erotyka i namiętność to mit i legenda w tej powieści. oddając sprawiedliwość - o ile ułamki namiętności są faktycznie jakoś przedstawione, o tyle o erotyce autorka nie ma zbytniego pojęcia.

moja ocena: 6/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

marzec, 5 - po konkursie

przez styczeń i luty nie czytałam kolejnych wydanych powieści i nie wrzucałam swoich spostrzeżeń na ich temat, gdyż skupiłam się na powieściach konkursowych. było ich dziesięć, miałam wybrać trzy najlepsze moim zdaniem - i te typy wysłać do wydawnictwa. jak trzeba było zrobić - tak zrobiłam. przeczytałam, wybrałam, zagłosowałam.
co wygrało? wyniki tutaj, również pełna lista tytułów zakwalifikowanych do finału tam jest.

  • Trzecie miejsce – 30 pkt. - Miron Słabczyk „Przejściówka”
  • Drugie miejsce – 36 pkt. - Aneta Karasińska „W sieci uczuć”
  • Pierwsze miejsce – 44 pkt. - Jowita Kosiba „Zagubiony ptak”

moje głosy? inaczej się rozłożyły. powieść wygraną typowałam na drugie miejsce, na pierwsze - coś, co na podium nie stanęło nijak (a wielka szkoda, czytało się przerewelacyjnie, przynajmniej mnie), i trzecie miejsce - tu miałam dylemat, między powieścią faktycznie wybraną na to miejsce a swoim typem. wahałam się - i wybrałam inną rzecz, majstersztyk pod względem językowym. ale - nie udało się.

Tymczasem - autorom gratuluję, a oceny ich twórczości zamieszczę tu nieco później :)

marzec, 5 - Powrót do Daringham Hall, Kathryn Taylor

"Czy są tu miłośnicy brytyjskiej arystokracji? Fani „Downton Abbey” i brytyjskiej rodziny królewskiej? Jeśli tak, jeśli lubicie klimaty angielskich wiejskich posiadłości oraz rodzinne sagi z miłością w tle, „Powrót do Daringham Hall”, najnowsza propozycja Wydawnictwa Otwarte, to książka dla Was."

-- te słowa, cytat z oficjalnej recenzji, zachęciły mnie do sięgnięcia po powieści z cyklu Daringham Hall.

Cykl Daringham Hall opiwada o Benie Sterlingu, który, wychowany w Ameryce, po latach przyjeżdża do Anglii dowiedzieć się czegoś więcej o swojej przeszłości oraz upomnieć się o swoje miejsce w rodzinie. 
Na swojej drodze napotyka Kate, młodą panią weterynarz, ale - ciut wcześniej - w wyniku nieszczęśliwego splotu okoliczności - traci pamięć, jak się w pewnym momencie okazuje (oraz co było do przewidzenia) - tymczasowo. Pamięć Bena wraca, wraca też inna wersja zachowania Bena, który stawia czoło rodzinie i całej lokalnej społeczności. 

książka dobrze skonstruowana, napisana ciekawym językiem, acz nieco przewidywalna. no i minus za rozbicie jej na części. ogólnie - polecam. 

moja ocena: 6,5/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

marzec, 5 - Arystokratka w ukropie, Evžen Boček

Drugi (acz nieostatni, jak się dowiadujemy) tom opisujący przygody rodziny Kostka. Evžen Boček w pierwszym tomie stworzył Postać Marii, która barwnie opisuje wydarzenia z życia swojej rodziny, współpracowników oraz innych osób. W drugim Maria kontynuuje pisanie pamiętnika, pisanego barwnym językiem. 
Książka, po którą sięgnęłam, dostarczyła mi mnóstwo uciechy i przy czytaniu jej rżałam radośnie w najlepsze. Humor oraz kontekst sytuacyjny wychwycone w sposób rewelacyjny, do tego cięte riposty. Co prawda - sporo motywów się powtarza (matka uczy się czeskiego, w dalszym ciągu bez efektów, Józef nadal i wciąż nienawidzi turystów, ojciec Marii dalej śpi na pieniądzach, a pani Cicha w dalszym ciągu orzechówkę degustuje w ilościach hurtowych. Mimo to polecam, czekając na kolejny tom :)

moja ocena: 8/10 (wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Styczeń, 25 - nie piszę, bo czytam

Nie ma opinii i wrażeń na temat ostatnio czytanych książek, gdyż to, co czytam, jeszcze publicznie ocenione być nie może - czyli przyszedł czas powieści konkursowe.

Jest co czytać. Są rzeczy lepsze, są i gorsze. Coś na pewno wygra. Póki co jeden faworyt jest, ale i cztery sztuki do przeczytania zostały. No nic. Już niedługo trzeba będzie zdecydować :)