przeszłość, zaprzeszłość, współczesność narratora (narratorów?), teraźniejszość - wszystko zmieszane, poplątane - ale w mistrzowski sposób, jak tylko Jaume Cabre potrafi.
powieść długa, czytałam z przerwami na inne rzeczy i z niedoczasem w tle, ale ostatnie 12% wchłonęłam za jednym posiedzeniem.
moja ocena: 10/10
(wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
powiedz coś na temat (albo nie ;))