zachwyt, zachwyt, i jeszcze raz zachwyt, jakiego już dawno nie czułam w trakcie czytania książki.
książka wchłonęła mnie bez reszty. i o ile na początku wielowątkowość (przeszłość (lata mniej-więcej czterdzieste) splatająca się z teraźniejszością (lata od siedemdziesiątych dwudziestego wieku do początku dwudziestego pierwszego wieku)) powodowała chaos, o tyle po niedługim czasie przyzwyczaiłam się do tej nie-chronologii. bardzo ciekawie skonstruowana p
to pierwsza książka Jaume Cabré, którą w ogóle czytałam, i z pewnością sięgnę po następne.
moja ocena: 10/10
(opinia zamieszczona również TUTAJ)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
powiedz coś na temat (albo nie ;))