niedziela, 30 sierpnia 2015

sierpień, 30 - Co nas nie zabije, David Lagercrantz

z pewną taką nieśmiałością, ale jednak sięgnęłam (z nieśmiałością - od czwartkowego popołudnia na czytniku czekała, a ja dopiero w sobotę się za nią wzięłam ;)). Sięgnęłam, i nie żałuję.

Uwaga: oceniam książkę jako powieść samą w sobie, nie jako kontynuację dzieła Stiega Larssona.

Po przeczytaniu nasunęło mi się jedno: dobra lektura sensacyjna. Historia wartko się toczy, ale bez przesady. Postacie są ciekawie zarysowane, acz widać upływ czasu od momentu, w którym "spotkaliśmy" głównych bohaterów ostatnio. Książka trzymająca w napięciu, ale spokojnie pozwalała się na - krótkie! - chwile oderwać. Po skończeniu poczułam pewien lekki niedosyt, i lekkie zaciekawienie, czy autor odważy się kontynuować cykl.

moja ocena: 9/10

(opinia zamieszczona też tutaj)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

powiedz coś na temat (albo nie ;))