cześć, co słychać?
najbardziej smakuje nam to, czego nie możemy mieć.
chcesz motyle? to sobie je, kurwa, narysuj.
te trzy zdania - dla mnie - obrazują najnowszą powieść Magdaleny Witkiewicz. powieść, którą przeczytałam w jeden wieczór i kawałek poranka, powieść, która - mimo denerwujących wtrętów (coś się stanie, coś się stanie, tylko kiedy to będzie pokazane?!) - wciągnęła mnie całkiem. powieść, której zakończenia nie byłam w stanie przewidzieć (a zastanawiałam się, co tam się mogło wydarzyć). część przewidziałam, reszty nie. powieść prawdziwa, życiowa, bolesna. każda z nas mogłaby być Zuzanną, główną bohaterką. każda.
swoją drogą, chętnie bym przeczytała jeszcze powieści pisane z punktu widzenia pozostałych bohaterek - Iwony, Agnieszki i Moniki, i poznała ich historię.
moja ocena: 7,5/10
(wpis zamieszczony również na LubimyCzytać.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
powiedz coś na temat (albo nie ;))